Poezja o lotnictwie
Jesienny spacer
W październikowy mroczny dzień,
Kiedy w powietrzu smutno, ponuro,
Wyfrunął Adaś na samotny spacer.
Dzisiaj nie będzie wojował z chmurą!
Krąży nad Borkiem, ostępy wita,
Lotem jastrzębia omamiony,
Bo serce i duszę ma leśnika!
Postanowił odwiedzić znajome strony!
Przegonił lisy, pogonił dzika,
W pięknym pejzażu rudozłotym.
Po czym na drodze sarenki spotyka,
Serce zabiło mu z tęsknoty!
Jesień czaruje mocno i wszędzie,
Radośnie patrol z powietrza wita!
Zwierzyna legowisk na zimę szuka,
Dorodna, najedzona do syta!
Jerzyniec spowity szarą mgiełką,
Wiatrem spod skrzydła poruszony,
Kłaniają się grona jarzębiny,
I dąb owocami objuczony!
W wodnych siedliskach błogi spokój,
Bobrze rodziny w żeremiach drzemią,
Przemknęło skrzydło, przycichł motor,
Muszą mieć ciszę! Nawet jesienią!
Pustoszeją pola - praca wygasa,
Dziki zostawiają swoje ślady,
Smutek ogarnia całą przyrodę,
Lecz na to nie ma, nie ma rady!
(m. k-ś)